wtorek, 11 marca 2014

spring is coming

posty o tej tematyce i całkiem podobnym tytule pojawiały się w zgoła odmiennej porze roku (klik i klik), jednak niedawno, za sprawą mojej Mamy, trafiła do mnie włóczka, z której po prostu musiałam ukręcić zamotka dla siebie :) patrząc na to, co dzieje się na zewnątrz i na rosnący słupek temperatury, w tym sezonie już za bardzo się nie nacieszę moim wytworem, ale w obliczu pięknej wiosny, porzucę go bez większego żalu, aż do wczesnojesiennych chłodów ;)
zamotek powstał oczywiście przy pomocy młynka dziewiarskiego. ukręciłam włóczkę merino gold (30% merino, 70% akryl) w kolorze 802 - mieszanka żółtego, pomarańczowego, różowego i fioletowego. chyba nikogo nie dziwi, że tak mnie urzekły te cieniowane kolory ;) z całego motka (400m/100g) uzyskałam 26m sznurka, który następnie zwinęłam w 17 odcinków po około 1,5m. zamotek tym razem w najprostszej formie, specjalnie dla mnie ;)



9 komentarzy:

  1. Ładniusi, kolory ma świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba mój najulubieńszy zestaw kolorów - dokładnie w tych odcieniach! Zamotek rewelacyjny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te zamotki, sama czasem coś ukręcę. I teraz mam tak samo - zakupiłam śliczną włóczkę z myślą o naszyjniku - teraz, w połowie marca, jak nic z nim już nie zrobię :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny.Piękne kolory.Chętnie bym taki przygarnęła

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjny.Piękne kolory.Chętnie bym taki przygarnęła

    OdpowiedzUsuń