środa, 4 listopada 2015

się pochwalę... potrójnie!

dzisiejszy post będzie zawierał wyłącznie lokowanie produktów ;) w ostatnim czasie trafiło do mnie trochę mniej lub bardziej spodziewanych niespodzianek :D

najnowszą i najbardziej niespodziewaną niespodzianką była przesyłka od jednego z moich ulubionych sklepów :) żeby było śmieszniej, to dzień lub dwa wcześniej, wspominałam dziewczynom z jednego z wątków na wizażu, o swojej "skromnej" kolekcji kryształków. możecie więc sobie wyobrazić moją minę po przeczytaniu liściku od Dominiki :D


drugą z niespodzianek sprawiła mi Asia, która, w ramach swojego candy, postanowiła wyróżnić moją opowieść o pierwszych rękodzielniczych wspomnieniach. w nagrodę mogłam wybrać sobie jedno z proponowanych przez Asię cudeniek. zdecydowałam się na kolczyki-wachlarze lub jedną z broszek. ku mojemu zdumieniu i wielkiej radości, z paczki wyciągnęłam zarówno kolczyki, jak i broszkę :)))



trzecia, a zarazem ostatnia rzecz, jaka do mnie trafiła stosunkowo niedawno, wyszła spod zdolnych rąk Agaty. wśród mojej kolekcji precjozów jest to pierwsze cacko wykonane w tej technice i do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że te druciki układają się tak równo. mi osobiście problemy stwarza czasami zrobienie w miarę wyględnego loopa ;) więcej, o wiele ładniejszych zdjęć tej bransoletki, znajdziecie na blogu Agaty. zobaczycie tam również mnóstwo innych piękności, na widok których robię oczy, jak kot ze Shreka ;)